Ala
Alicja ma 2 lata i od urodzenia mierzy się z niepełnosprawnością.
Ciąża przebiegała książkowo, lekarze podczas badań zapewniali rodziców, że dziecko jest zdrowe i rozwija się prawidłowo. Ten błąd kosztował zdrowie Alicji, gdyby lekarze wykryli wadę płodu w trakcie ciąży, umożliwiłoby to przeprowadzenie operacji, która mogła w zdecydowanym stopniu poprawić stan dziecka.
Dzień Alicji skupia się wokół ciągłego usprawniania, które jest przeplatane co trzygodzinnym cewnikowaniem. Godziny rehabilitacji, wyjazdy na specjalistyczne turnusy - wszystko po to, by Ala stanęła na własnych nogach.
Starania rodziców
Staramy się jej zapewnić jak najwięcej rehabilitacji, lecz mimo naszej ciężkiej pracy i wszelkich starań, środki które mamy są ciągle niewystarczające – tłumaczy mama Alicji. Sytuacja rodziny jest trudna. Kobieta nie pracuje ze względu na konieczność całodobowej opieki nad córką, a jesienią tego roku tata dziewczynki stracił pracę przez problemy gospodarcze wynikające z pandemii koronawirusa.
Bez pomocy organizacji charytatywnych nie dalibyśmy rady rehabilitować córki. Koszty są ogromne. Organizujemy się tak jak możemy – robimy licytacje i inne inicjatywy, bo chcemy dać coś z siebie. Właśnie na jedną z takich licytacji przygotowujemy wieńce świąteczne. Chcemy podziękować ludziom, dzięki którym możemy walczyć o zdrowie naszej córki – dodaje Pani Ewelina.