Marcelina
Marcelina to pogodna dziewczynka, która choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Jej szansą na samodzielne funkcjonowanie jest specjalistyczna rehabilitacja.
Dobre rokowania
Problemy zdrowotne Marceliny pojawiły tuż po urodzeniu. Najpierw zdiagnozowano niedrożność dwunastnicy w wyniku czego musiała być dożywiana pozajelitowo, potem stwierdzono szereg innych dolegliwości, między innymi zespół jelita krótkiego i mózgowe porażenie dziecięce. W pewnym momencie życia szpital stał się drugim domem dziewczynki. Było bardzo ciężko co potwierdza tata dziecka - Dla nas rodziców te pierwsze lata życia Marcelinki były bardzo trudne. Teraz mamy to już za sobą i wszystko zmierza ku dobremu, bo specjaliści potwierdzają, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że jako dorosła osoba będzie mogła samodzielnie funkcjonować przy minimalnym naszym wsparciu. I tak już od dziesięciu lat razem z rodzicami i terapeutami Marcelinka walczy o to, by kiedyś funkcjonować bez asysty innych.
Codzienna walka
Obecnie dziecko uczęszcza do szkoły integracyjnej, gdzie ma swojego opiekuna, który pomaga jej w podstawowych czynnościach. Po szkole przychodzi czas na rehabilitację ruchową, terapię logopedyczną, zajęcia z integracji sensorycznej, wsparcie pedagogiczne. Później ćwiczenia w domu zgodnie z zaleceniami rehabilitantów, razem z rodzicami i siostrą, która także jest dzieckiem niepełnosprawnym. Rodzice podkreślają jak ważna jest systematyczna rehabilitacja - Jeśli Marcelinka nie ćwiczy jej stan się pogarsza, wszystkie efekty się cofają, a funkcjonowanie staje się jeszcze trudniejsze. Dlatego tak ważna jest specjalistyczna rehabilitacja. Zawsze warto walczyć – podkreśla tata Marceliny.