Emil

Emil

Emil ma 7 lat, cierpi na chorobę Perthesa, czyli jałową martwicę kości udowej. Ma także problemy ze wzrokiem i słuchem. Jego rodzice podkreślają - Emilek nigdy się nie poddaje, a on sam dodaje - największym szczęściem byłoby dla mnie chodzenie bez kul.

Od urodzenia Emil był dzieckiem chorowitym – opowiada mama, Pani Dorota. W pierwszej kolejności stwierdzono u niego zeza naprzemiennego i zalecono noszenie okularów. Potem zdiagnozowano, także astygmatyzm obu oczu i niedowidzenie oka prawego. Dziś chłopiec  ma już za sobą cztery operacje mające na celu poprawić jego wzrok.

Do 4 roku życia dziecko prawie nie mówiło. Po wykonaniu wielu badań i wycięciu migdałków stwierdzono niedosłuch ucha prawego. Kiedy Emil miał już za sobą wszystkie diagnozy, a leczenie było ustabilizowane, zaczął uskarżać się na bóle nóg. Zaniepokojona sytuacją mama udała się do lekarza, który orzekł, że są to bóle wzrostowe. Niestety diagnoza była mylna, chłopiec już wtedy utykał na jedną z nóg. Pani Dorota na własną rękę postanowiła zawalczyć o syna - znalazła odpowiedniego lekarza, który skierował dziecko do szpitala, gdzie wykryto u niego chorobę Perthesa. Niestety schorzenie jest bezlitosne. Ból powoduje, że chłopiec ciężar ciała przenosi na jedną nogę, przez co rozwija się u niego skolioza. Dziecko wymaga specjalistycznej rehabilitacji ruchowej, roczne koszty z nią związane opiewają na kwotę około 30 000 zł. Rodziców nie stać na to, by zapewnić chłopcu tak kosztowne leczenie.

15631001_9047.jpg

Pozostałe artykuły