|north

Kornelia

Kornelia, 6 lat ma Zespół Downa, wadę serca i obustronny niedosłuch.

Czas oczekiwania na upragnione dziecko jest przepełniony radością i spokojem, szczególnie wtedy, kiedy wszystkie badania potwierdzają, że maleństwo urodzi się zdrowe. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy nic na to nie wskazuje, a dziecko rodzi się z niepełnosprawnością. Tak było w przypadku Pani Izabeli, mamy Kornelii. Badania po porodzie potwierdziły Zespół Downa, a także wadę serca i obustronny niedosłuch.

Kosztowne leczenie i walka o komunikację

Kornelia nie ma problemów z poruszaniem się, jednak ma problemy z motoryką małą oraz mową. Dziewczynka mówi niewyraźnie, choć wypracowała system komunikacji z rodziną i rówieśnikami z przedszkola. Obecnie jest rehabilitowana codziennie. Uczęszcza zarówno na zajęcia logopedyczne, pedagogiczne, jak i terapię ręki. Rehabilitacja Kornelki to ponad tysiąc złotych miesięcznie. Kilka razy w roku jeździmy także na turnusy logopedyczne, które również są kosztowne. Naszym największym celem jest to, aby córka była jak najbardziej samodzielna i szczęśliwa w życiu codziennym. Dążymy także to tego, aby mowa Kornelki była jak najbardziej zrozumiała dla otoczenia – mówi Pani Izabela.

Szczęście, wola walki i relacje z rówieśnikami

Kornelia jest bardzo opiekuńcza i empatyczna. Bardzo lubi spędzać czas na basenie. Jej choroba nie przeszkadza w kontaktach z rówieśnikami, którzy bardzo ją lubią i akceptują. Wszyscy traktują ją normalnie, córka jest naprawdę kontaktowa i uwielbia wchodzić w interakcję z innymi dziećmi. Czasami jest trochę uparta, ale w większości jest naprawdę kochanym dzieckiem. Dzielnie znosi codzienne ćwiczenia i współpracuje z rehabilitantami – dodaje mama dziewczynki. 

Pozostałe artykuły