Magdalena

Magdalena

Magdalena, 4 lata choruje na mózgowe porażenie dziecięce.

Choroba Magdy była zaskoczeniem dla wszystkich. Dopiero około 6 miesiąca życia w żłobku zauważono opóźnienie rozwoju dziewczynki względem rówieśników. Zapewniano nas, że mamy się nie denerwować, że z czasem wszystko się ustabilizuje. Skierowano nas na rehabilitację, która nie przynosiła żadnych efektów. Dopiero w 16 miesiącu życia została postawiona diagnoza – MPD – wspomina mama dziewczynki, Pani Marianna.

Wyboista droga do samodzielności

Magda nie siedzi samodzielnie, nie mówi, a także nie chodzi. Jest rehabilitowana ruchowo kilka razy w tygodniu, ponadto uczęszcza na terapię SI, terapię ręki, rehabilitację w wodzie i zajęcia z psychologiem. Dużą część dnia zajmują ćwiczenia z mamą w domu. Codziennie walczymy o to, aby Magda była jak najbardziej samodzielna. Chciałabym żeby zaczęła sama jeść, siedzieć, mówić i chodzić – są to dla mnie równorzędne cele. Wiem, że będzie to długi proces, ale nie poddajemy się – mówi mama dziewczynki.

Miesięczne koszty związane z leczeniem i rehabilitacją dziecka to kwota rzędu 2 000 złotych. Magda ma duże szanse na to, że w przyszłości będzie samodzielnie chodzić, a także komunikować się jednak wiąże się to z systematyczną pracą i wieloma godzinami rehabilitacji.

Dogonić rówieśników

Dziewczynka, na co dzień jest bardzo pogodna, zaraża swoim uśmiechem wszystkich dookoła. Jest też uparta w dążeniu do celu, nie zraża się, jeśli coś jej nie wychodzi, tylko próbuje do skutku. Całe nasze życie jest podporządkowane pod rehabilitacje Madzi, nasze sprawy odchodzą na bok. Gdziekolwiek nie wyjdziemy musimy sprawdzać, czy w danym miejscu są udogodnienia dla osób z niepełnosprawnością. Mimo to, wiemy, że robimy to dla niej, żeby w przyszłości mogła jak najlepiej sobie radzić – dodaje Pani Marianna.

Pozostałe artykuły