Marlena

Kiedy Marlenka przyszła na świat, nic nie wskazywało na to, że będzie chora. Dopiero około 4 miesiąca życia neurolog zauważył u niej obniżone napięcie mięśniowe i nieproporcjonalnie małą główkę. Od tego momentu rozpoczęła się walka o zdrowie Marlenki. Niezliczone pobyty w szpitalach, badania, wizyty lekarskie – wszystko to, aby znaleźć przyczynę opóźnionego rozwoju dziewczynki.

Nadzieja w rehabilitacji

Marlenka uczęszcza na rehabilitację ruchową 5 razy w tygodniu. Ponadto ma terapię logopedyczną prowadzoną dwutorowo – naukę karmienia oraz naukę komunikacji. Dziewczynka niedawno postawiła swoje pierwsze kroki. Ma trudności z utrzymaniem równowagi, a jej chód jest chwiejny, jednak z każdym dniem radzi sobie coraz lepiej. Staramy się z żoną dostrzegać nawet najmniejsze postępy Marlenki i cieszymy się z nich. Skupiamy się na zapewnieniu jej ciągłej rehabilitacji, tak, aby miała jak najlepszy start w przyszłość – mówi Pan Paweł. Miesięczny koszt rehabilitacji to ponad 1 500 złotych.

Marlenka jest bardzo pogodna. Uwielbia słuchać muzyki i ma swoje ulubione piosenki. Córka uwielbia też spacery, jak trzymam ją za rękę to czasami nie jestem w stanie za nią nadążyć. Myślę, że gdyby nie jej ograniczenia, to nie usiadłaby nawet na minutę. Ma w sobie tak ogromną siłę, jej nogi wzmocniły się bardzo dzięki rehabilitacji (…). Niepełnosprawność Marlenki była dla nas szokiem, ale teraz zmartwienia odeszły na dalszy plan. Walczymy każdego dnia o lepsze jutro – dodaje tata dziewczynki.