Wiktor i Wiktoria

Wiktor i Wiktoria to niepełnosprawne rodzeństwo. Wiktoria ma 12 lat i choruje na astmę oskrzelową, atopowe zapalenie skóry, refluks przełykowy i skoliozę. Jej młodszy, dziewięcioletni braciszek cierpi na przepuklinę oponowo-rdzeniową, wodogłowie. Oboje potrzebują rehabilitacji.

W przypadku Wiktora ciąża przebiegała bez problemów, dopiero po urodzeniu mama dowiedziała się, że synek ma przepuklinę oponowo-rdzieniową. Potem okazało się, że lekarz, który wykonywał USG w trakcie ciąży nie zauważył schorzenia u dziecka. Już w II dobie życia odbyła się operacja rozszczepu kręgosłupa, a lekarze poinformowali mamę, że nie ma szans na to, by jej dziecko kiedykolwiek stanęło na własnych nogach. Potem nastąpiły komplikacje, ponieważ rana po operacji nie goiła się prawidłowo, zalecono nawet przeszczep, ale w końcu skóra zaczęła się regenerować. Mama Wiktora, Pani Iwona mimo ciężkiego startu nie poddała się i intensywnie rehabilitowała syna, aż wstał i zaczął chodzić. Wszystko było dobrze, aż po kolejnej operacji rdzenia kręgowego i powrocie do domu Wiktor zaczął mięć niepokojące objawy - organizm zareagował sepsą. Czekało go długotrwałe leczenie. I wszystko zaczęło się od początku, ponieważ nogi pozbawione ruchu przez tak długi czas, zapomniały jak powinny pracować. Przed chłopcem kolejny zabieg, w tym roku ma zaplanowaną operację stóp.

U Wiktorii choroba pojawiła się znacznie później, ale dolegliwości są bardzo dotkliwe. Jest pod opieką wielu lekarzy, a lista ciągle się wydłuża. Dziewczynka jest bardzo towarzyska, jednak częste pobyty w szpitalach utrudniają jej kontakty z przyjaciółmi. Jej młodszy braciszek jest pampersowany i porusza się na wózku. Dzieci są intensywnie rehabilitowane, lecz koszty związane z wyjazdami na turnusy rehabilitacyjne i wizytami u specjalistów przekraczają możliwości finansowe mamy, która samotnie ich wychowuje. Żeby Wiktor samodzielnie chodził, a jego starsza siostra uniknęła wózka inwalidzkiego, potrzebna jest kosztowna rehabilitacja.

Pozostałe artykuły